czwartek, 2 lipca 2015

Czary mary Federera. Roger, how many times?




Roger Federer awansował dziś do trzeciej rundy Wimbledonu. Wygrał szybko, łatwo i przyjemnie z Amerykaninem Sam'em Querrey'em (6:4, 6:2, 6:2). Co Szwajcar przycisnął, to rywal był bez szans. Oddawał mu serwis z błagalnym spojrzeniem: '"proszę, masz go, tylko nie rób mi więcej krzywdy". Typowy mecz bez historii, gdyby nie jedna piłka... zagranie spotkania? Bankowo. Turnieju? Kto wie, łatwo przebić nie będzie:

https://vine.co/v/e15D76aJBWH

Latka lecą, a Szwajcar dalej bawi się z rywalami. Zwłaszcza na trawie. 8 tytułów w Halle, 7 na Wimbledonie. W przyszłym tygodniu wyrówna ten bilans?

DS




środa, 1 lipca 2015

Witajcie!



O tenisie zbyt często pisze się nudno i sztampowo. Czas to zmienić. Czas na teksty szczere, dosadne. Zostawiając hejt profesjonalistom, skupiając się na argumentach.

Chcemy dotykać sedna sprawy, acz nie zawsze w sposób śmiertelnie poważny. Znajdziecie tu nie tylko analityczne do bólu rozprawy, ale i lekkie, wstydliwie niepoważne komentarze. Pełna różnorodność. Dla każdego coś miłego.

Nie przywiązujemy się też do formy. Raz napiszemy Wam o jednej akcji z danego meczu, innym razem przeanalizujemy pod jakimś kątem całe spotkanie czy karierę zawodnika. Zawsze jednak postaramy się być merytoryczni. Żółć odstawiamy na bok. Tak by pozostać wKorcie, a nie uderzać poza linię.

Tyle na wstępie, do zobaczenia niebawem.

wKorcie